Wielu właścicieli samochodów zgodzi się, że nie ma drugiego równie problematycznego elementu wyposażenia auta, jak właśnie czujniki ciśnienia w oponach. Te notorycznie ulegają awariom, wyczerpują się w nich baterie, co wymusza częstą wymianę i ponoszenie z tego tytułu niemałych kosztów. Masz tak samo? W takim razie dowiedz się, co możesz z tym zrobić. Oto najlepsze podpowiedzi.
To najdroższa, ale jednocześnie najlepsza opcja, na jaką możesz się zdecydować. Mając drugi komplet kół nie będziesz musiał korzystać z usług zakładu wulkanizacyjnego, eliminując tym samym ryzyko uszkodzenia czujników przez nieuważnego pracownika. Oczywiście po jakimś czasie czujniki i tak będą wymagać wymiany z powodu rozładowania się baterii (jest niewymienna).
Jeśli nie chcesz ponosić dodatkowych kosztów, a nie masz już siły do ciągłego wymieniania czujników, to możesz nic z tym nie robić. Komunikat o błędzie oczywiście trochę irytuje, natomiast można się do niego przyzwyczaić i przestać zwracać na to uwagę. Najwyżej wymienisz czujniki tuż przed sprzedażą samochodu.
Jeśli nie chcesz kupować drugiego kompletu kół, a komunikat o błędzie działa Ci na nerwy, to przynajmniej zadbaj o to, aby zlecać wymianę opon dobremu zakładowi wulkanizacyjnemu. Zawsze przed wjechaniem na stanowisko poinformuj właściciela, że masz koła z czujnikami, które są sprawne i chcesz, aby tak pozostało. Niektóre zakłady dają gwarancję, że nie uszkodzą czujników, co oczywiście trzeba zweryfikować przed zapłaceniem za usługę i powrotem do domu.
Jeśli do uszkodzenia czujnika ciśnienia dojdzie w autoryzowanej stacji obsługi, to będzie Ci o wiele łatwiej dochodzić swoich praw. W dodatku zyskasz możliwość wymiany czujnika na oryginalny, który zostanie od razu zaprogramowany. To przemawia za tym, aby jednak wydać nieco więcej na usługę wulkanizacyjną w ASO.
Redakcja Reklama Kontakt Nasze portale i blogi
Wszelkie prawa zastrzeżone | Dział tematyczny Mindly.pl | Zasady korzystania & Polityka prywatności
