Statystyki są szokujące. U progu trzeciej dekady XXI wieku kierowcy wciąż popełniają banalne błędy podczas pokonywania przejazdów kolejowych, co skutkuje kilkudziesięcioma tragediami w ciągu roku. Ta, wydawałoby się, prosta czynność, przekracza umiejętności niejednego kierowcy. Wynika to przede wszystkim z pośpiechu, roztargnienia oraz brawury. Jak zatem bezpiecznie przejeżdżać przez tory kolejowe, aby nie sprowadzić na siebie śmiertelnego zagrożenia? Sprawdź te porady.
Przed każdym niestrzeżonym przejazdem kolejowym umieszcza się znak nakazujący kierowcy zatrzymanie się. Nie ignorujemy tego, nawet jeśli wydaje się, że do przejazdu nie zbliża się żaden pociąg. Jeśli natomiast przejazd jest wyposażony w rogatki, to również pomimo ich uniesienia należy zwolnić, zatrzymać się i upewnić, że jest bezpiecznie.
Aż 98% wypadków na przejazdach kolejowych powodują kierowcy samochodów.
Po zatrzymaniu się i upewnieniu, że możemy ruszyć, robimy to dynamicznie, z pierwszego biegu. Częstą przyczyną wypadków na przejazdach jest zgaśnięcie silnika, w efekcie czego kierowca wpada w panikę i ogarnia go paraliżujący strach.
Szczytem bezmyślności jest dopuszczenie do sytuacji, w której trzeba zatrzymać pojazd na samym środku przejazdu kolejowego. Jeśli z góry wiadomo, że nie będzie można go od razu opuścić, nawet nie podejmujemy próby wjazdu – zatrzymujemy się przed przejazdem w bezpiecznej odległości od torowiska.
Uwaga!
Niedopuszczalne jest też wyprzedzanie na przejeździe kolejowym.
Jeśli widzialność jest w jakikolwiek sposób ograniczona, na przykład przez mgłę czy padający deszcz, na przejeździe kolejowym należy zachować maksymalną koncentrację. Podjeżdżając do niego wyciszamy radio, uchylamy szybę i prosimy pasażerów o ciszę – pozwoli to usłyszeć sygnał dźwiękowy nadawany przez lokomotywę. Dopiero po kilkakrotnym upewnieniu się, że jest bezpiecznie, przejeżdżamy przez tory.
Powyższe zasady obowiązują zarówno na przejazdach strzeżonych, jak i niestrzeżonych. Nigdy nie należy do końca ufać elektronicznie sterowanym rogatkom czy dróżnikowi. To kierowca jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo swoje i pasażerów.