Niski przebieg, ładny wygląd, wzorowo utrzymane wnętrze – nic tylko brać, prawda? Uważaj jednak. Zakup samochodu, który więcej stał niż jeździł, może być jedną z najgorszych decyzji w życiu, przede wszystkim pociągając za sobą niemałe wydatki. Sprawdź, jakich problemów możesz się spodziewać w przypadku zakupu auta, które długo stało.
Po pierwsze: nie licz na to, że samochód jest w 100% zdolny do jazdy. Niemal na pewno auto po długim postoju będzie wymagać daleko idących inwestycji, przede wszystkim w zakresie wymiany oleju silnikowego i w skrzyni biegów, wszystkich filtrów oraz innych elementów eksploatacyjnych.
Bardzo częstym zjawiskiem, które obserwują użytkownicy samochodów mających za sobą długi postój, jest dziwne drżenie nadwozia i kierownicy w czasie jazdy. Pomimo wyważenia kół problem nie znika. To może być efekt uszkodzenia opon, które po prostu się odkształciły i wymagają natychmiastowej wymiany.
Kolejny standardowy problem występujący w samochodach, które długo stały. Nie chodzi tylko o rdzawy nalot na okładzinach hamulcowych, ale też o konieczność wymiany płynu hamulcowego oraz zardzewiałych i nieszczelnych przewodów hamulcowych.
Kupując auto, które np. dwa lata stało na podwórku czy w szopie, musisz się liczyć z tym, że co jakiś czas ujawni się w nim jakaś usterka. W momencie rozpoczęcia normalnej eksploatacji takiego pojazdu, wystąpią problemy z elementami gumowymi zawieszenia, z uszczelkami, z elektroniką i elektryką etc.
Nie mamy na myśli tylko korozji nadwozia (która wcale nie musi występować w aucie), ale także korozję elementów zawieszenia i podłogi pojazdu. Zwykle niezbędną inwestycją po zakupie auta, które długo stało, jest dokładne oczyszczenie podwozia i wykonanie solidnego zabezpieczenia antykorozyjnego.