Do Polski rokrocznie sprowadza się kilkaset tysięcy używanych samochodów. Większość z nich pochodzi z rynku niemieckiego, ale handlarze interesują się także innymi krajami, szukając w nich egzemplarzy, na których można bardzo dobrze zarobić. W efekcie nad Wisłę trafiają auta z często bardzo odległych państw, np. z Hiszpanii. Analizując konkretną ofertę warto zwrócić baczną uwagę na to, z jakiego kraju został sprowadzony dany samochód – w pewnym stopniu zależy od tego, jak ryzykowny będzie zakup.
Włosi słyną z tego, że nieprzesadnie dbają o swoje samochody. Auto sprowadzone ze słonecznej Italii może więc być dość „zmęczone” – głównie pod względem wizualnym. Obcierki, wgniecenia, dziury w tapicerce, odchodzący lakier, łyse opony, niedziałające elementy wyposażenia – to właściwie norma. Jeśli więc handlarz oferuje auto z Włoch w idealnym stanie, to z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że było ono naprawiane w Polsce.
Tutaj mamy do czynienia z bardzo podobną sytuacją, jak w przypadku samochodów z Włoch. Auta z Francji sprowadzane do Polski również nie grzeszą urodą, zwłaszcza jeśli pochodzą z południowych regionów kraju nad Loarą. Ciekawostka: samochód z Francji wyposażony w instalację LPG można łatwo poznać po tym, że wlew jest umieszczony na tylnym błotniku, co bardzo psuje estetykę auta.
Auta ze Szwajcarii cieszą się dużym powodzeniem na polskim rynku, głównie z uwagi na to, że zwykle imponują wyposażeniem. Warto natomiast zwrócić uwagę na fakt, iż gro samochodów z kraju Helwetów ma bardzo niskie przebiegi. Co nam to mówi? Niestety, w większości są to auta powypadkowe, których Szwajcarzy pozbywają się na potęgę z uwagi na wysokie koszty napraw oraz rygorystyczne przepisy dotyczące dopuszczenia samochodu po wypadku do ruchu drogowego.
Zakup samochodu sprowadzonego ze Stanów Zjednoczonych zawsze należy rozpatrywać w kategoriach dużego ryzyka. Przede wszystkim do Polski są ściągane auta po mniejszych lub większych kolizjach – bezwypadkowe egzemplarze praktycznie w ogóle się nie trafią. Gorzej, że sporą część ofert stanowią auta popowodziowe. Takiego samochodu absolutnie nie należy kupować, ponieważ jest to potencjalna skarbonka bez dna. Nigdy nie wiadomo, kiedy zalanie instalacji elektrycznej da o sobie znać, a naprawy takich usterek są kosztowne i bardzo kłopotliwe.