Taka sytuacja, choć dość rzadka, może się oczywiście zdarzyć. Otóż zostawiamy samochód na strzeżonym parkingu, płacimy za usługę przechowania naszego pojazdu, a gdy rano chcemy odebrać auto okazuje się, że go nie ma. Zostało skradzione. Co wtedy? Kto odpowiada za naszą stratę i jak dochodzić swoich praw? Oto nasz krótki poradnik.
Wynika to bezpośrednio z przepisów prawa. Jeśli kierowca ponosi opłatę w związku z możliwością pozostawienia samochodu na parkingu strzeżonym, to zawiera z jego właścicielem umowę na przechowanie pojazdu. Właściciel parkingu tym samym bierze na siebie pełną odpowiedzialność za to, aby kierowca mógł o każdej porze dnia i nocy odebrać swój samochód w stanie takim, w jakim go zostawił.
Ważne!
Dotyczy to także wyposażenia trwałego pojazdu, jak również np. powłoki lakierniczej.
Jeśli samochód zostanie skradziony z parkingu strzeżonego, odpowiedzialność za to zawsze spadnie na właściciela takiego parkingu. Żadnym wyłączeniem nie jest tutaj fakt, że do kradzieży doszło np. w wyniku rabunku (pobicia czy zastraszenia stróża). Właściciel ma zatem obowiązek posiadać ubezpieczenie na wypadek takich sytuacji, które pokryje ewentualne roszczenia kierowcy.
Co ciekawe właściciel parkingu nie musi odpowiadać za ich ewentualną kradzież. Jeśli więc np. zostawisz na siedzeniu pasażera torbę z laptopem i zostanie ona skradziona, właściciel parkingu za to nie odpowie – chyba, że wcześniej poinformowałeś o tym fakcie stróża i spisaliście stosowne oświadczenie.
Generalnie właściciel parkingu nie odpowiada bezpośrednio za szkody, jakie powstały z winy właścicieli pojazdów. Jeśli więc np. w Twój zaparkowany samochód uderzy inne auto, to swoje roszczenia musisz kierować w stronę właściciela tego samochodu i jego ubezpieczyciela.
Właściciel parkingu nie odpowiada też za rażące niedbalstwo kierowcy, jak wspomniane pozostawienie cennego sprzętu na widoku czy niezamknięcie samochodu.
Właściciele parkingów strzeżonych z reguły tworzą wewnętrzne regulaminu, a w nich bardzo często znajdują się zapisy mówiące o np. wyłączeniu odpowiedzialności właściciela za kradzież pojazdu w godzinach nocnych. Nie trzeba się tym absolutnie przejmować – taki zapis jest bezprawny, co wyjaśniliśmy w pierwszym akapicie artykułu.
Dlatego w sytuacji, gdy nasz samochód zostanie skradziony lub zniszczony podczas postoju na parkingu strzeżonym, zawsze mamy prawo żądać zadośćuczynienia od właściciela parkingu. Należy zwrócić się do niego na piśmie i wystąpić o wypłatę odszkodowania przez firmę ubezpieczającą parking.