Dla jednych szczyt obciachu, dla innych praktyczny element wyposażenia auta. Chlapacze, czyli osłony montowane za kołami pojazdu, ograniczają rozpryskiwanie wody, błota, piasku i innych zanieczyszczeń spod kół podczas jazdy. Były powszechne w latach 90. i na początku XXI wieku, a dziś powoli wracają do łask.
Chlapacze istotnie zmniejszają ilość błota i kamieni uderzających w dolne partie samochodu, co chroni lakier i zapobiega przyszłej korozji, a także bardzo ułatwia utrzymanie auta w czystości. Jeśli mieszkasz przy drodze gruntowej lub często poruszasz się takimi drogami, to poważnie rozważ inwestycję w chlapacze.
Te proste, niepozorne elementy wyposażenia auta ograniczają rozpryski wody i błota, poprawiając widoczność pojazdów jadących za nami. Zamontowanie chlapaczy jest zatem niewielkim, ale jednak wkładem w poprawę bezpieczeństwa na drogach.
Uniwersalne chlapacze można kupić już za około 50-60 zł za dwie sztuki, natomiast dla łatwości montażu i ogólnej estetyki pojazdu polecamy chlapacze oryginalne, dedykowane konkretnemu modelowi samochodu – nie są tak ordynarne jak te gumowe, nie ingerują zbyt mocno w wygląd auta, a wręcz mogą się podobać. Oryginalne chlapacze to jednak znacznie wyższy wydatek, nawet kilkuset złotych za komplet na jedną oś.
Z punktu widzenia walorów praktycznych – jak najbardziej tak! Estetyka to w tym przypadku rzecz drugorzędna, choć oryginalne chlapacze wcale nie muszą szpecić auta. W tym przypadku, uwzględniając polskie warunki klimatyczne (częste opady deszczu, zimą więcej błota niż śniegu), na pewno jest to inwestycja warta przynajmniej rozważenia.