O tuningu najczęściej myślimy w kontekście spełniania swoich zachcianek. Okazuje się jednak, że mądrze przeprowadzony tuning samochodu jak najbardziej może się opłacać i na dłuższą metę nawet częściowo zwrócić. Jak to możliwe? Wszystko wyjaśniamy w naszym artykule.
Tutaj kłania się już tuning mechaniczny, tuning układu wydechowego oraz odciążenie samochodu. Każdy z tych zabiegów prawdopodobnie będzie mieć wpływ na wyraźne, odczuwalne dla portfela zmniejszenie apetytu silnika na paliwo – drogie jak nigdy wcześniej. Może się zatem okazać, że inwestycja w tuning w pewnym momencie po prostu się zwrócić. Podobny efekt może przynieść tuning elektroniczny silnika z turbodoładowaniem.
Przy okazji tuningu, zwłaszcza mechanicznego, wykonawca usługi może zaproponować właścicielowi samochodu usunięcie zdiagnozowanych usterek. Po pierwsze: przełoży się to na lepszy efekt tuningu. Po drugie: zminimalizuje ryzyko wystąpienia nagłej i zwykle bardzo kosztownej awarii. Pod tym względem tuning znów może być bardzo opłacalną inwestycją dla posiadacza samochodu.
Z tym argumentem można oczywiście dyskutować i prawda jest taka, że wszystko zależy od jakości oraz zakresu tuningu. Nieumiejętnie przeprowadzone zmiany mogą niestety obniżyć wartość samochodu, a wręcz sprawić, że auto będzie bardzo trudne do sprzedania.
Jeśli jednak zainwestujesz w profesjonalny tuning, przeprowadzony na markowych częściach, poprawiający osiągi samochodu oraz jego wygląd, to jak najbardziej możesz liczyć na wzrost wartości posiadanego pojazdu.
Tutaj powołajmy się na konkretny przykład. Przy okazji tuningu optycznego wykonawca może odkryć ślady perforacji blachy. Reakcja na ten problem na wczesnym etapie pozwoli uratować oryginalne elementy karoserii i tym samym uniknąć konieczności przeprowadzania kosztownej naprawy blacharskiej za jakiś czas.