Tankujesz pod korek? Jeździsz na rezerwie? Popełniasz poważne błędy!

Krzysztof Jagielski
12.03.2018

Te dwa grzechy są powszechne wśród polskich kierowców i oba mogą mieć poważne konsekwencje dla silnika oraz układu paliwowego. O tym, że notoryczna jazda na rezerwie jest ryzykowna, słyszało wielu właścicieli samochodów. Okazuje się jednak, że także tankowanie pod korek nie jest wskazane, a mechanicy wręcz je odradzają. Dlaczego? Przeczytaj.

Czym grozi jazda na rezerwie?

Gdy na desce rozdzielczej Twoje samochodu zapali się kontrolka rezerwy paliwa, musisz szybko szukać stacji benzynowej. Owszem, rezerwa pozwala na pokonanie jeszcze co najmniej kilkudziesięciu kilometrów, ale nie warto tego sprawdzać na swoim samochodzie.

Przede wszystkim notoryczna jazda ze zbyt niskim poziomem paliwa grozi korozją zbiornika i elementów układu paliwowego. Na ściankach baku osadza się para wodna, która ścieka na dno i miesza się z benzyną lub olejem napędowym. Łatwo się domyślić, że znacznie pogarsza to właściwości smarne paliwa.

Drugim problemem jest ryzyko zatarcia pompy paliwa. Pompa musi być stale smarowana, a jeśli poziom benzyny lub oleju jest zbyt niski, to element ten nie ma optymalnych warunków do pracy. Stąd też notoryczne przypadki awarii pompy w samochodach zasilanych gazem LPG.

Jazdy na „oparach” muszą się wystrzegać szczególnie właściciele samochodów z nowoczesnymi silnikami wysokoprężnymi. Na dnie zbiornika osadzają się różne zanieczyszczenia i jeśli dostaną się one do układu wtryskowego, może się to skończyć kosztowną awarią.

Zawsze staraj się mieć w zbiorniku ilość paliwa odpowiadającą 1/4 jego pojemności. Jest to szczególnie ważne zimą. Może się przecież zdarzyć, że utkniesz w śnieżycy czy gigantycznym korku. Bez paliwa nie uruchomisz silnika i nie ogrzejesz się w oczekiwaniu na przyjazd służb.

Czym grozi tankowanie pod korek?

Jeśli chcesz zatankować bak do pełna, to zawsze rób to do pierwszego odbicia pistoletu. Wielu kierowców ma jednak manierę dolewania jeszcze kilku litrów paliwa, aż nie pojawi się ono we wlewie. To zły pomysł.

Tankowanie pod korek powoduje nadmierny wzrost ciśnienia w układzie paliwowym. Musisz bowiem wiedzieć, że po odpaleniu silnika tylko część paliwa trafia do cylindrów. Reszta krąży po układzie paliwowym i wraca z powrotem do zbiornika. Notoryczne tankowanie pod korek nadmiernie obciąża układ i może doprowadzić do przyspieszonego zużycia takich elementów, jak pompa paliwowa czy odpowietrzenie zbiornika.

Jeśli jeździsz głównie po mieście, to tankowanie auta pod korek nie ma żadnego sensu. Efekt będzie wręcz taki, że silnik zacznie spalać więcej paliwa z powodu dodatkowego obciążenia. Lepiej jest więc tankować mniej więcej taką ilość benzyny lub oleju napędowego, która wystarczy Ci na tydzień jazdy. Z reguły nie jest to więcej niż pół zbiornika.

Artykuł powstał przy współpracy z TwojeZbiorniki.pl

Artykuł partnera.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie