Polacy podobno doskonale znają się na mechanice i blacharce samochodowej, ale tej opinii przeczy fakt, że wielu z nas ma na swoim koncie poważną wpadkę przy zakupie używanego auta. Sprzedawcy, zwłaszcza zawodowi handlarze, osiągnęli mistrzowski poziom w tuszowaniu wad oferowanych przez siebie egzemplarzy. Aby zminimalizować ryzyko, warto więc zlecić dokładne sprawdzenie stanu samochodu przed zakupem. Jest tutaj kilka opcji do wyboru.
Stacja Kontroli Pojazdów to dobre miejsce, by upewnić się, czy nie mamy do czynienia z ładnie odpicowanym wrakiem. Diagnosta samochodowy bez trudu oceni, czy auto nie zaliczyło poważnego „dzwona”, czy ma sprawne zawieszenie i układ hamulcowy oraz czy nie brakuje w nim elementów odpowiadających za ograniczanie emisji spalin (np. filtra DPF). Na tym jednak kompetencje pracownika SKP się kończą. Diagnosta nie wybierze się na jazdę próbną, nie ma również wglądu w historię serwisową pojazdu.
Dla wielu nabywców jest to naturalny wybór. ASO mają jedną niezaprzeczalną zaletę: pracujący w nich mechanicy doskonale znają modele oferowane przez producenta. Potrafią więc bez pudła wskazać potencjalne usterki i wykryć próby fałszerstwa. Ponadto w ASO spokojnie da się sprawdzić historię serwisową pojazdu oraz potwierdzić (lub też nie) jego przebieg. Oczywiście pod warunkiem, że poprzedni właściciel regularnie korzystał z usług autoryzowanej stacji obsługi.
Ta usługa cieszy się coraz większą popularnością. Już za 200 złotych można sobie kupić czas eksperta, który za nas podjedzie do sprzedawcy i krok po kroku sprawdzi pojazd. Jego wizyta zakończy się sporządzeniem raportu, którego szczegółowość w dużej mierze zależy od ceny usługi. Wadą tego rozwiązania jest fakt, że potencjalnego nabywcy nie ma przy oględzinach – musi więc zaufać temu, co zobaczył nieznany mu człowiek.
Zdecydowanie najpopularniejsze rozwiązanie, które ma wiele zalet, ale także wady. Dobry mechanik bez większego problemu oceni stan techniczny pojazdu, jednak w celu dokonania dokładnych oględzin będzie mu potrzebny kanał. Dlatego, jeśli samochód na pierwszy rzut oka prezentuje się nieźle, zwykle strony umawiają się na wizytę w warsztacie zaprzyjaźnionego mechanika.
Wadą tej opcji jest to, że nawet porządny mechanik nie ma wglądu we wszystkie informacje na temat konkretnego pojazdu. Jego opinia może też być subiektywna, przez co nabywca zdecyduje się na zakup tylko pod wpływem pochwał ze strony mechanika, a niekoniecznie własnej intuicji.