Box dachowy to bardzo praktyczny sposób na to, aby szybko zwiększyć możliwości przewozowe samochodu. Szczególnie chętnie korzystają z tego osoby podróżujące z całą rodziną, zwłaszcza z dziećmi. Box pozwala zabrać ze sobą wszystkie potrzebne rzeczy, które nie mieszczą się już w samochodowym bagażniku. Ten element bardzo dobrze sprawdza się również podczas wyjazdów na narty, pozwalając bezpiecznie i komfortowo przewieźć własny sprzęt. Jeśli zdarza Ci się podróżować z bagażnikiem na dachu lub zamierzasz to zrobić po raz pierwszy, przeczytaj nasz poradnik. Wymieniamy w nim typowe błędy popełniane przez kierowców, które mogą skutkować bardzo groźnymi sytuacjami.
Zdecydowana większość boxów dachowych dostępnych na europejskim rynku może być przewożona na dachu pojazdu z maksymalną prędkością do 130 km/h. Tylko do tej wartości producent gwarantuje przewidywalne zachowanie bagażnika, czyli między innymi to, nie dojdzie do wypięcia się mocowania. Wielu kierowców, jak zwykle, wie jednak lepiej i znacznie przekracza tę prędkość na autostradach. Obrazki, gdy auto z boxem na dachu gna blisko 200 km/h nie są niestety rzadkością, zwłaszcza w naszym kraju.
Wybierając box dachowy warto zwrócić uwagę na to, w jaki sposób mocuje się go do belek bagażnika. Im łatwiejszy system, tym lepiej, ponieważ minimalizuje to ryzyko popełnienia błędów. Tańsze boxy zawsze są mocowane przy pomocy cybantów typu U. To proste i dość pewne rozwiązanie, o ile właściciel samochodu zadba o poprawny montaż, w tym odpowiednio mocne dociągnięcie śrub. Różnie z tym niestety bywa.
Złe rozłożenie bagaży w boxie
Nie wszyscy kierowcy zwracają uwagę na zalecenia producenta odnośnie do sposobu rozłożenia bagaży w boxie, zwłaszcza pod kątem ciężaru. Ogólna zasada brzmi: najcięższe przedmioty układamy na środku boxu. Bardzo ważne jest przy tym, aby nie przekraczać maksymalnego udźwigu zarówno samego boxu, jak i dachu pojazdu. Dodatkowo zalecamy zabezpieczenie bagaży w boxie przy pomocy taśm lub pasków transportowych – szczególnie dotyczy to nart i luźnych przedmiotów.
Dobrą praktyką jest każdorazowe kontrolowanie solidności mocowania boxu podczas postoju. Warto to robić co około 2-3 godziny, zwłaszcza wtedy, gdy podróżujemy ze znaczną prędkością, a sam box jest mocno obciążony.
Niby drobiazg, ale takie zaniedbanie może się naprawdę źle skończyć. Wystarczy nieco niższy wiadukt kolejowy czy wjazd do parkingu podziemnego, aby w najlepszym przypadku doszło do uszkodzenia boxu, a w najgorszym do zniszczenia karoserii samochodu. Dlatego przed ruszeniem w podróż dokładnie zmierz wysokość auta z boxem.