Nie jak pierwotnie zakładano w Gdańsku, ale w Warszawie przy ulicy Łubinowej powstała pierwsza w naszym kraju pełnoprawna stacja do tankowania samochodów z napędem wodorowym. To komercyjna inicjatywa – stacja należy do telewizji Polsat, w której zasobach znajdują się pojazdy z wodorowymi ogniwami paliwowymi. Wkrótce jednak w naszym kraju mamy się doczekać pierwszej publicznej stacji tego typu.
Telewizja Polsat posiada 40 samochodów Toyota Mirai II generacji oraz 10 egzemplarzy Hyundaia Nexo. Są to auta w 100% zasilane wodorem. Ten rodzaj paliwa ma być przyszłością motoryzacji. Do najważniejszych zalet wodoru zaliczymy pełną odnawialność oraz zerowy wpływ na środowisko naturalne.
Warszawska stacja wodorowa Polsatu jest instalacją mobilną. Oznacza to, że można ją przenosić z miejsca na miejsce zależności od aktualnych potrzeb. Minusem tego rozwiązania jest fakt, iż w ciągu 1 godziny można zatankować tylko 3 do 4 pojazdów – wymagane są bowiem około 20-minutowe przerwy między tankowaniem potrzebne do wyrównania ciśnień. Ten problem nie występuje na klasycznych stacjach wodorowych, z których najbliższa znajduje się obecnie w Berlinie.
Ile trwa tankowanie wodoru? Napełnienie zbiornika Toyoty Mirai II generacji gazem o masie 5,6 kilogramów zajmuje tyle samo czasu, co w przypadku zatankowania podobnej ilości LPG. Na pełnym zbiorniku model Toyoty może pokonać około 650 kilometrów.
Na razie nie wiadomo, czy z instalacji należącej do telewizji Polsat będą mogli korzystać także prywatni posiadacze samochodów z napędem wodorowym. Wciąż też nie doczekaliśmy się uruchomienia stacji publicznej, która jest zapowiadana od blisko roku. Ma ona zostać uruchomiona we współpracy pomiędzy Toyota Motor Poland a Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem na warszawskiej Woli.