Jesteśmy krajem na dorobku i nic dziwnego, że wielu kierowców stara się maksymalnie obniżyć koszty użytkowania swoich samochodów. Skoro w większości jeździmy używanymi autami, to nie ma się czemu dziwić, że wybieramy do nich także używane opony. Pytanie jednak, czy ma to rzeczywiście sens ekonomiczny? Postanowiliśmy sprawdzić, co się bardziej opłaca – opony nowe czy używane?
Spory dylemat – opony nowe czy używane?
Zakup nowych opon to oczywiście bardzo duży wydatek. Przeciętne ogumienie w standardowym rozmiarze niezbyt uznanego producenta będzie nas kosztować przynajmniej 200-300 złotych za sztukę. Musimy kupić cztery, a więc robi się nam z tego niezła sumka. Decydując się na zakup gum używanych możemy tę cenę zbić nawet o połowę. Jednak na czy na pewno warto?
Przyjmuje się, że nowy komplet opon przy zwykłym użytkowaniu (nie jeździe sportowej czy po szutrze) powinien wytrzymać przynajmniej 40.000 kilometrów. Dla przeciętnego kierowcy oznacza to spokój na blisko 4 lata, a nawet dłużej, bo w Polsce stosujemy zwykle dwa różne komplety opon w ciągu roku (letnie i zimowe).
Opony używane mogą być ekonomiczną alternatywą dla nowych tylko w sytuacji, gdy jeździmy bardzo mało i w dodatku trafimy na gumy w naprawdę dobrym stanie. Z tym niestety bywa różnie. Gros używanych opon oferowanych na polskim rynku jest zbyt stara, aby móc z nich bezpiecznie korzystać.
Zdrowy rozsądek podpowiada, aby nie decydować się na montaż gum starszych niż 7-8 letnie. Nierzadko jednak można się spotkać z ofertami sprzedaży ogumienia kilkunastoletniego. Nawet jeśli bieżnik jest całkiem głęboki, to struktura gumy jest już zbyt mocno osłabiona. Taki wybór się nie tyle nie opłaca, co jest ryzykowny – w końcu chodzi głównie o bezpieczeństwo jazdy.
W dłuższej perspektywie nowe opony są bardziej opłacalne
Rzadko zdarza się, aby ktoś sprzedawał prawie nowe opony używane. Zwykle gumy są więc już w pewnym stopniu zużyte. Decydując się na ich zakup musimy więc mieć świadomość, że na pewno nie pokonamy na nich tak samo dużego przebiegu, jak w przypadku opon nowych. Jeśli będziemy zmuszeni wymienić je już np. po 2 latach, wówczas ponownie wydamy pieniądze – sumaryczny koszt zrówna się zatem z tym, jaki musielibyśmy ponieść od razu kupując nowe ogumienie.
Warto również zdać sobie sprawę z tego, że nie mając fachowej wiedzy na temat opon możemy łatwo paść ofiarami oszustwa. Sprzedawcy bowiem często oferują ogumienie na pierwszy rzut oka wyglądające świetnie, ale w praktyce już mocno zużyte. Gołym okiem trudno jest bowiem dostrzec np. wyząbkowanie bieżnika czy maleńkie wybrzuszenia, które dyskwalifikują oponę.
Właśnie dlatego kupno nowych opon jest dużo rozsądniejszym wyborem. Korzystając z promocji i sklepów internetowych możemy naprawdę sporo zaoszczędzić, a przy okazji zapewnić sobie spokój. Dobrym pomysłem jest szukanie opon poza sezonami – letnie kupujmy zimą, a zimowe latem. Wówczas sprzedawcy oferują nawet 40% rabaty, bo chcą się pozbyć zapasów starych modeli.
Pamiętajcie o przepisach
Na koniec kilka słów o obowiązujących w Polsce normach. Przepisy stanowią, że minimalna głębokość bieżnika opony nie może być niższa niż 1,6mm. W przeciwnym razie policja ma prawo zatrzymać nam dowód rejestracyjny, nie otrzymamy również przeglądu technicznego.
Tyle teoria. Praktyka każe jednak kierować się zdrowym rozsądkiem i wymieniać opony już w momencie, gdy głębokość bieżnika zbliża się do około 3mm. Poniżej tej wartości ogumienie jest na tyle zużyte, że po prostu staje się niebezpieczne.