Niebezpieczne zachowania kierowców podczas manewru wyprzedzania

Wyprzedzanie jest najniebezpieczniejszym manewrem wykonywanym na drodze. Właśnie podczas wyprzedzania dochodzi w naszym kraju do ogromnej liczby wypadków, w tym ze skutkiem śmiertelnym. Nic dziwnego, skoro wciąż mnóstwo kierowców popełniania tutaj podstawowe błędy i pozwala sobie na nierozważane zachowania za kółkiem. Kilkoma przykładami dzielimy się w naszym poradniku.

Brak redukcji biegu

To poważny grzech posiadaczy samochodów ze słabszymi silnikami. W takich autach redukcja biegu przed rozpoczęciem wyprzedzania jest konieczna, ponieważ pozwoli utrzymać motor na wysokich obrotach i mieć odpowiedni zapas mocy. Niestety, zbyt często widujemy na drogach auta, które wyprzedzają w iście żółwim tempie, stwarzając tym samym zagrożenie.

Wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu

To taka polska tradycja, z której na pewno nie możemy być dumni. Nasi kierowcy nagminnie lekceważą znaki informujące o zakazie wyprzedzania, zarówno pionowe, jak i poziome. Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, na zakręcie, przed przejściem dla pieszych – to w zasadzie standard.

Brak upewnienia się, że można bezpiecznie zakończyć manewr

Samo rozpoczęcie wyprzedzania może nastąpić dopiero w momencie, gdy mamy pewność, że uda się je bezpiecznie zakończyć. To wymaga obserwowania drogi przed poprzedzającym pojazdem. Wielu kierowców nic sobie z tego nie robi i wyprzedzają bez głowy, później wciskając się przed inne auta i powodując ogromne zagrożenie.

Jazda na zderzaku

Mamy na myśli sytuację, w której kierowca zamiast zachować spory odstęp do poprzedzającej pojazdu i wykorzystać efekt rozpędu podczas wyprzedzania, najpierw niebezpiecznie zbliża się do zderzaka auta, które zamierza wyprzedzić. Grozi to poważnym wypadkiem, ponieważ nigdy nie mamy pewności, czy drugi kierowca nie będzie zmuszony gwałtownie zahamować.

Wyprzedzanie bez sygnalizowania manewru

Takie zachowanie świadczy o zerowym poziomie kultury kierowcy. Sygnalizowanie manewrów kierunkowskazami jest obowiązkowe, ponieważ pozwala innym zmotoryzowanym zorientować się w naszych zamiarach. Brak sygnalizacji podczas wyprzedzania może się skończyć np. najechaniem przez inny samochód, który w tym samym czasie rozpocznie identyczny manewr.