Zakup samochodu zawsze wiąże się z emocjami, dlatego wiele osób dopiero po czasie zaczyna dostrzegać ewidentne wady pojazdu – niestety już zapłaconego. Chcąc uniknąć podobnego scenariusza podejdź do sprawy na chłodno i spisz sobie listę rzeczy, które koniecznie trzeba sprawdzić podczas oględzin. Nie kupuj samochodu z wadami, które znacząco obniżają jego wartość i mogą Cię na razić na wysokie koszty dodatkowe. Ich listę znajdziesz w naszym poradniku.
Wiele osób kompletnie nie zwraca na to uwagi, jedynie pobieżnie rzucając okiem na bieżnik – jeśli wydaje się być gruby to w porządku. Nie do końca. Opony trzeba sprawdzić bardzo dokładnie, chociażby pod kątem daty produkcji i ich dopasowania do konkretnego modelu samochodu. Może się okazać, że na dzień dobry konieczna będzie ich wymiana, co może kosztować nawet kilka tysięcy złotych.
Jeśli samochód ma w miarę świeże hamulce, to należy to zaliczyć na plus danej oferty. Wymiana klocków, a przede wszystkim tarcz hamulcowych jest bardzo kosztowna i dla kompletu może pochłonąć nawet grubo powyżej 1000 złotych (na jedną oś).
Czyli po prostu rdza. Jeśli samochód jest leciwy, to oczywiście pojedyncze ogniska korozji nie są niczym niezwykłym. Gorzej, gdy perforacja objęła elementy konstrukcyjne, co będzie oznaczać konieczność pilnej interwencji blacharskiej – a to znów oznacza duże koszty.
Na ten element szczególną uwagę powinny zwrócić osoby zainteresowane zakupem samochodu z automatyczną skrzynią biegów. Jeśli przekładnia ewidentnie działa niepoprawnie, jest powolna, hałasuje, podczas ruszania samochód zaczyna podskakiwać (efekt kangura), to lepiej nie ryzykować – naprawa automatycznej skrzyni może kosztować nawet kilkanaście tysięcy złotych.
Zapocenie jest pierwszym sygnałem mogącym świadczyć o zbliżającym się kresie sprawności turbosprężarki. Jej wymiana czy nawet regeneracja to spore koszty, dlatego radzimy co najmniej ostro negocjować cenę zakupu samochodu.