Korozja to jeden z największych problemów, z jakimi może się zetknąć właściciel samochodu. Wbrew obiegowej opinii nawet relatywnie młode auta potrafią rdzewieć na potęgę, co jest efektem nie tylko niskiej jakości zabezpieczenia antykorozyjnego, ale także prozaicznych zaniedbań po stronie właściciela. Chcesz uniknąć podobnego scenariusza i oszczędzić sobie dużych wydatków na usługi blacharsko-lakiernicze? Wykorzystaj te proste, tanie i nieuciążliwe sposoby.
To bardzo często bagatelizowana czynność eksploatacyjna, która jednak ma duży wpływ na to, czy auto zacznie rdzewieć w newralgicznych punktach – na przykład w profilach zamkniętych. Na podszybiu gromadzą się najróżniejsze zanieczyszczenia, w tym liście. Blokują one odpływ wody, która oczywiście prędzej czy później spowoduje korozję. Ponadto same liście czy inne odpady roślinne gniją, co także przyspiesza proces rdzewienia. Dlatego w sezonie jesiennym minimum raz w tygodniu otwórz maskę i usuń nagromadzone pod nią zanieczyszczenia.
Wśród starszego pokolenia kierowców pokutuje przekonanie, że „brud konserwuje”, ale niestety nie ma ono nic wspólnego z rzeczywistością. Błoto, kamienie, a zimą także sól, to elementy, które mają fatalny wpływ na trwałość powłoki lakierniczej. Większość producentów samochodów stosuje dziś miękkie lakiery wodne, dlatego rozsądnie będzie dbać o to, aby auto było czyste. Wizyta na myjni samoobsługowej 2-3 razy w tygodniu to niewielka inwestycja uchronienie się przed korozją.
Będąc już na myjni samoobsługowej koniecznie poświęć trochę czasu i kilka złotych na to, aby dokładnie oczyścić podwozie oraz okolice progów i nadkoli. Tam gromadzi się mnóstwo błota, soli i piasku, co oczywiście w pewnym momencie uruchomi proces rdzewienia. Porządne mycie wodą pod wysokim ciśnieniem z pewnością nie zaszkodzi.
We własnym zakresie możesz jak najbardziej pokryć lakier twardym woskiem, który bardzo dobrze chroni przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, a tym samym minimalizuje ryzyko korozji. To ciężka, ale opłacalna praca. Pamiętaj jednak, że wszelkie środki chemiczne nakładamy na idealnie czystą karoserię, czyli najlepiej zaraz po wizycie na myjni.