Cena już od… Każdy diler samochodów stosuje ten stary trik na przyciągnięcie klientów do salonu. Problem w tym, że praktycznie nikomu nie udaje się kupić fabrycznie nowego auta w najniższej katalogowej cenie. Jakie są tego powody? Wymieniamy je w naszym poradniku.
Pierwszym „bonusowym” wydatkiem, jaki musi ponieść osoba zainteresowana zakupem fabrycznie nowego auta jest właśnie dopłata do lakieru. Wynosi ona minimum 1500 złotych i mówimy tutaj o lakierze bazowym, niemetalizowanym – najczęściej białym lub czerwonym. Za lakier metalizowany trzeba dopłacić już minimum 2000 złotych. Jedynym sposobem na uniknięcie tego wydatku jest zakup auta już wyprodukowanego, dostępnego od ręki u dilera.
Gdybyśmy się uparli na zakup „golasa”, to dałoby się pewnie wyjechać z salonu nowym samochodem w najniższej cenie podanej przez dilera. Na taki krok jednak prawie nikt się nie decyduje. Powodem jest fakt, iż kupując nówkę chcemy jednak poczuć choć odrobinę komfortu. Producenci i dilerzy bezwzględnie to wykorzystują. Już dawno minęły czasy, kiedy nabywcy mogli dość swobodnie żonglować wyposażeniem. Dziś większość dodatkowych elementów łączy się w pakiety.
W praktyce wygląda to tak, że jeśli chcemy mieć na pokładzie np. klimatyzację, to musimy wybrać pakiet wyposażenia zawierający także elektrycznie sterowane szyby. Z kolei lepszy zestaw audio jest łączony w pakiecie z nawigacją czy ekranem dotykowym. To powoduje, że ostateczna cena pojazdu jest nawet o kilkanaście procent wyższa od minimalnej.
Nie sposób nie wspomnieć o irytującej manierze dilerów i producentów, która polega na obciążaniu klientów dodatkowymi kosztami zakupu podstawowych elementów wyposażenia. Owszem, możesz wyjechać z salonu nowym autem za np. 39 tysięcy złotych, ale w tej cenie nie dostaniesz ani kołpaków na stalowe felgi, ani koła zapasowego (będzie tylko zestaw naprawczy).
Po dodaniu tych wszystkich „opcji” nagle okaże się, że zakup podstawowej wersji wyposażenia kompletnie się nie opłaca i lepiej dopłacić np. 10 tysięcy złotych, aby mieć do dyspozycji coś sensownego.