Dlaczego jazda „na strzała” jest skrajnie niebezpieczna?

Jerzy Biernacki
17.06.2024

Tak zwana jazda „na strzała” to coś, czym chętnie popisują się niektórzy kierowcy, podkreślając w ten sposób swoją odporność na zmęczenie. Jest to domena zwłaszcza kierowców zawodowych, których nie ogranicza tachometr. Jazda wiele, często 20 i więcej godzin bez odpoczynku, to skrajna nieodpowiedzialność, o czym przekonujemy w naszym poradniku.

Zmęczenie kierowcy

Długotrwałe prowadzenie pojazdu bez odpoczynku prowadzi do zmęczenia, co znacznie obniża koncentrację, refleks i zdolność do podejmowania szybkich decyzji. Zmęczony kierowca jest bardziej podatny na ryzyko zaśnięcia za kierownicą, co zawsze kończy się poważnymi wypadkami, w tym ze skutkiem śmiertelnym.

Osłabiona koncentracja

Brak regularnych przerw może powodować monotonię, która zmniejsza poziom uważności kierowcy. To dlatego, nawet jeśli kierowca nie czuje zmęczenia, warto robić sobie 5-10 minutowe postoje co każde 3 godziny jazdy.

Stres

Długotrwałe prowadzenie pojazdu bez przerwy zwiększa poziom stresu i napięcia, co negatywnie wpływa na zachowanie kierowcy i może prowadzić do agresywnej jazdy, a ta oczywiście znacząco zwiększa ryzyko wypadków.

Spowolnione reakcje organizmu

Zmęczony kierowca ma opóźniony czas reakcji i jest mniej zdolny do skutecznego reagowania na nagłe i nieprzewidziane sytuacje na drodze, takie jak zwierzęta wybiegające na drogę, plama oleju, oblodzona nawierzchnia itd.

Skrajne wyczerpanie fizyczne

Jazda „na strzała” przez kilkanaście godzin praktycznie non-stop to katorga dla całego ciała, szczególnie dla kręgosłupa. Kierowca będzie długo odczuwać skutki tego wysiłku, np. będąc bardziej podatnym na kontuzje, które uniemożliwią mu wyjazd w kolejną trasę. Czy zatem rzeczywiście warto się tak mordować? To już zostawiamy Twojej ocenie.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie