Co warto sprawdzić po odebraniu samochodu z warsztatu?

Jerzy Biernacki
17.08.2020

Nie jest żadną tajemnicą, że wiele warsztatów samochodowych w Polsce ma w zwyczaju naciągać czy wręcz perfidnie oszukiwać swoich klientów. Jeśli korzystamy z przypadkowego serwisu lub odwiedzamy go po raz pierwszy, to zawsze warto się kierować zasadą ograniczonego zaufania. Nie trzeba od razu zakładać, że trafiliśmy na oszusta, ale odrobina ostrożności na pewno nie zaszkodzi. Co zatem warto sprawdzić po odebraniu samochodu z warsztatu?

Stan licznika

Ma to sens tylko wtedy, gdy znaliśmy stan licznika przed oddaniem auta w ręce mechaników. Dobrze jest zrobić sobie zdjęcie aktualnego kilometrażu, by móc później udowodnić warsztatowi, że zachował się nieuczciwie w stosunku do klienta. Jeśli np. oddaliśmy samochód tylko na wymianę oleju i filtrów, to trudno będzie wyjaśnić, dlaczego mechanik pozwolił sobie na pokonanie naszym autem np. 100 kilometrów. Gdzie był? Dlaczego zafundował sobie darmowy transport?

Zaglądamy pod maskę

Robimy to z przezorności, bo nawet dobrym warsztatom zdarzają się różnego rodzaju niedopatrzenia. Może się przecież okazać, że mechanik np. zapomniał założyć osłonę silnika czy dokręcić korek od oleju. Pod maską można też znaleźć np. kombinerki czy klucz, leżące luzem śruby i nasadki. Takie elementy mogą w czasie jazdy uszkodzić osprzęt silnika.

Stan oleju

Jeśli zadaniem warsztatu była wymiana oleju silnikowego, to radzimy skontrolować fachowość wykonania tej usługi jeszcze przed powrotem do domu. Zdarza się, że mechanicy z pośpiechu nie czekają na pełne wychłodzenie się silnika i spłynięcie oleju do miski olejowej. Efekt jest taki, że mogą bardzo łatwo przelać olej – tymczasem zbyt wysoki poziom lubryfikantu jest bardzo groźny dla silnika, grozi jego rozszczelnieniem i poważną awarią.

Uszkodzenia karoserii i wnętrza pojazdu

Jeśli mechanicy się spieszą lub po prostu są nieuważni, to zawsze trzeba się liczyć z tym, że podczas wykonywania czynności serwisowych uszkodzą elementy karoseryjne czy znajdujące się w kokpicie. Wystarczy, że podczas nalewania świeżego oleju mechanik oprze się o błotnik, a ze spodni będzie mu wystawać ostra końcówka śrubokrętu – głęboka rysa gotowa.

Dlatego radzimy, aby auto do mechanika odstawiać czyste i razem z właścicielem serwisu dokładnie obejrzeć karoserię oraz wnętrze pod kątem ewentualnych uszkodzeń, spisując przy tym protokół przekazania.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie