Złe prowadzenie się auta niekoniecznie musi świadczyć o poważnej usterce. Czasami jest to efekt jakiegoś drobiazgu, z którym kierowca poradzi sobie sam, nie ponosząc przy tym dużych (lub żadnych) wydatków. Sprawdź, co możesz zrobić, aby Twoje auto zaczęło się lepiej zachowywać na drodze.
Od tego warto zacząć, ponieważ złe prowadzenie się auta może być spowodowane właśnie zbyt niskim lub nierównym ciśnieniem w oponach. Podjedź na stację benzynową z ogólnodostępnym kompresorem, następnie sprawdź, jakie ciśnienie zaleca producent auta (informacji szukaj pod klapką wlewu lub na słupku od strony pasażera), a następnie dopompuj powietrza.
Jeśli uzupełnienie ciśnienia niewiele pomogło, to być może wina leży po stronie samego ogumienia? Opony w Twoim aucie mogą być już zużyte lub wyząbkowane, co wiąże się z koniecznością ich wymiany. Jeśli lubisz dynamiczny styl jazdy, to rozważ zainwestowanie w opony w większym rozmiarze, przede wszystkim szersze – na tyle, na ile pozwalają felgi oraz rekomendacje producenta samochodu.
Złe prowadzenie się samochodu może być spowodowane jakąś usterką w układzie zawieszenia. Rozsądnie będzie więc podjechać na stację diagnostyczną i poprosić o kontrolę – zapłacisz za to 20-30 złotych. Diagnosta powie Ci, które elementy zawieszenia wymagają wymiany – mogą to być np. końcówki drążków kierowniczych, sworznie wahaczy czy amortyzatory.
Bardzo często przyczyną złego prowadzenia się samochodu jest nieprawidłowa zbieżność – wówczas auto będzie ściągać w jedną stronę i wymagać stałego poprawiania kierunku jazdy. Ma to również fatalny wpływ na całe zawieszenie oraz trwałość ogumienia. Ustawienie zbieżności kosztuje do 100 złotych, w zależności od regionu kraju.
Przy okazji warto jednak poprosić o kontrolę geometrii, co jest bardziej skomplikowane i droższe, ale daje pewność, że koła są ustawione pod odpowiednimi kątami i to nie po ich stronie leży przyczyna złego prowadzenia się pojazdu.