Po naszym kraju jeżdżą miliony samochodów zasilanych paliwem gazowym. Nikt nie zakłada instalacji dla kaprysu. Motywacją zawsze jest chęć osiągnięcia znacznych oszczędności na eksploatacji pojazdu. W praktyce różnie z tym bywa, zwłaszcza jeśli instalacja jest nieprawidłowo zamontowana lub użytkowana. Wówczas mogą zacząć się poważne problemy i wydatki. Prawdziwym testem dla instalacji LPG jest sezon zimowy. Na szczęście zapobiegliwi kierowcy mogą z łatwością uniknąć typowych problemów. O czym trzeba pamiętać? Przeczytasz w naszym poradniku.
To oczywistość, o której jednak wielu kierowców zapomina. Tak naprawdę kontrola stanu akumulatora przed zimą dotyczy wszystkich właścicieli samochodów, bez względu na rodzaj zasilania. Jednak osoby jeżdżące na gazie powinny się tej sprawie przyjrzeć szczególnie wnikliwie. Powód? Dodatkowe odbiorniki prądu, w postaci chociażby komputera sterującego instalacją. Jeśli problemy z rozruchem pojawiają się już jesienią i ewidentnie jest to wina słabego akumulatora, warto go wymienić jeszcze przed mrozami.
Zimą silnik pracuje w znacznie mniej korzystnych warunkach, dodatkowo pogarszanych zasilaniem suchym paliwem. Jednostka dłużej się rozgrzewa, przez co olej później dociera do poszczególnych elementów silnika. To wszystko sprawia, że we wnętrzu jednostki może się gromadzić więcej zanieczyszczeń. Podobnie jest z układem dolotowym. Wymiana kompletu filtrów (powietrza, oleju wraz z olejem, gazu oraz ewentualnie paliwa) nie wydrenuje portfela właściciela, a z pewnością przełoży się na obniżenie ryzyka wystąpienia problemów z LPG czy ogólnie z silnikiem.
Osoby, które jeżdżą na LPG od dawna, bardzo często zapominają o konieczności utrzymywania w zbiorniku choćby minimalnego poziomu benzyny. Przez to pompa paliwa pracuje w niekorzystnych warunkach i nie jest odpowiednio smarowana. Gdy chwyci mróz, ten podzespół może odmówić posłuszeństwa, szczególnie jeśli w zbiorniku zgromadzi się woda. W efekcie nie da się odpalić silnika (w przypadku nowszych instalacji nie ma opcji uruchamiania jednostki na gazie). Zimą warto więc pilnować, by poziom benzyny w zbiorniku nie spadał poniżej 1/4.
Najbardziej irytującym zimowym problemem właścicieli samochodów zasilanych gazem, jest późne przełączanie na alternatywne paliwo. Wszystko przez to, że komputer sterujący nie dopuści do tego przed osiągnięciem co najmniej 30°C temperatury płynu chłodzącego. To oczywiście oznacza konieczność częstszej jazdy na benzynie, co jest znacznie droższe.
Aby przyspieszyć moment przełączania na LPG, warto stosować prosty trik. Jeśli masz starsze auto, to po odpaleniu nie włączaj od razu ogrzewania wnętrza. W nowszych samochodach warto natomiast od razu przejść na obieg wewnętrzny, dzięki czemu nagrzewnica nie będzie chłodzona.
Stosuj się do tych prostych zasad, a z pewnością odczujesz większą satysfakcję z jazdy samochodem na LPG zimą.
Redakcja Reklama Kontakt Nasze portale i blogi
Wszelkie prawa zastrzeżone | Dział tematyczny Mindly.pl | Zasady korzystania & Polityka prywatności
