Tuning mechaniczny, czyli wymagający wprowadzenia daleko idących zmian w jednostce napędowej, układzie wydechowym i nierzadko w zawieszeniu, nie cieszy się w naszym kraju zbyt dużą popularnością. Wynika to z faktu, iż ta forma tuningu wymaga bardzo dużych nakładów finansowych. Nadal jednak nie brakuje właścicieli aut, którzy wierzą w popularne mity na temat tuningu mechanicznego. Wymieniamy je w naszym poradniku.
Nie jest to niestety prawda. Tuning mechaniczny stanowi poważną ingerencję w jednostkę napędową, która musi być do tego przystosowana. Nie należy dokonywać takich zmian w silniku, który jest w złej kondycji, zużywa ogromne ilości oleju i aż prosi się o kapitalny remont. W takim przypadku tuning wyrządzi więcej szkód niż pożytku. Poza tym nie powinno się poddawać tuningowi mechanicznemu małych silników z ery tzw. downsizingu, które są już dostatecznie wysilone.
Fajnie by było, ale tak to niestety nie działa. Nie ma sensu wierzyć w zapewnienia sprzedawców, że „sportowy filtr powietrza” sam z siebie zwiększy moc silnika, a „sportowa końcówka wydechu” doda kilka koni mechanicznych. Takie cuda się po prostu nie zdarzają. Owszem, odpowiedni filtr powietrza i układ wydechowy są niezbędne, aby zakończyć proces tuningu mechanicznego, natomiast nie zastąpią bardzo zaawansowanych prac przy jednostce napędowej.
Nie jest to prawda, choć rzeczywiście na tuning mechaniczny najczęściej decydują się właściciele samochodów napędzanych silnikami wolnossącymi. Nic natomiast nie stoi na przeszkodzie, aby zmodyfikować jednostkę z turbosprężarką – czasami jest to wręcz wskazane, gdy decydujemy się zmienić tzw. mapę silnika i parametry pracy turbo w celu znacznego podwyższenia mocy.
Jeśli masz zdolności mechaniczne, to oczywiście możesz spróbować. Nie jest to natomiast procedura, którą przeprowadza się szybko i tanio. Tuning mechaniczny kosztuje, wymaga zastosowania drogich podzespołów i użycia specjalistycznych narzędzi. Samodzielnie w przydomowym garażu można co najwyżej zmodyfikować wydech i wymienić osprzęt silnika.
Artykuł powstał przy współpracy marketdrogowy.pl