Zakup fabrycznie nowego samochodu w salonie bez wątpienia ma mnóstwo zalet i jest bardzo wygodny. Auto będzie w 100% przygotowane do jazdy, ubezpieczone, zarejestrowane. Nic, tylko lać paliwo i cieszyć się z posiadania drogiej zabawki. Są jednak rzeczy, o które warto zadbać nawet po zakupie teoretycznie bezobsługowego egzemplarza. To nie tylko ułatwi życie kierowcy, ale może też wpłynąć na wolniejszą utratę wartości samochodu!
Dla wielu właścicieli może to być śmieszne, ale naprawdę warto zapoznać się z instrukcją obsługi pojazdu – nawet jeśli masz wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu różnych samochodów. Nie zapominaj, że współczesne auta to jeżdżące komputery, przeładowane elektroniką i gadżetami, z których trzeba się nauczyć korzystać. Unikniesz w ten sposób stresujących sytuacji, np. wtedy, gdy nagle rozlegnie się głośny dźwięk alarmowy informujący o możliwym oblodzeniu jezdni.
Poza tym w każdym salonie samochodowym krążą opowieści o wściekłych klientach, którzy kilka dni po zakupie przychodzili z pretensjami, że ich auto nie posiada na wyposażeniu zamówionego elementu, podczas gdy po prostu nie potrafili go znaleźć – bo nie przeczytali instrukcji.
To oczywiste, że musisz się „nauczyć” swojego nowego samochodu, poznać jego mocne i słabe strony, co było niemożliwe podczas krótkiej jazdy próbnej. Pierwsze dni, a nawet tygodnie są idealnym momentem, aby wykryć drobne usterki, które będą Ci w przyszłości przeszkadzać. Tak, zdarza się to nawet w fabrycznie nowych pojazdach! Przykładem może być stukająca, niedokładnie spasowana deska rozdzielcza.
To bardzo dobry pomysł! Jeśli chcesz, aby Twój samochód przez długi czas wyglądał jak nowy, to naprawdę warto poczynić taką inwestycję. Bezbarwna folia ochronna lub specjalna powłoka ceramiczna skutecznie zabezpieczą lakier przed drobnymi zarysowaniami oraz znienawidzonymi przez większość właścicieli wgniotkami.
Nie ma nic gorszego, niż odkrycie, że ktoś przerysował drzwi w nowiutkim aucie, a takich sytuacji niestety nie da się całkowicie uniknąć. Dobrze zabezpieczony lakier to także gwarancja, że podczas sprzedaży samochodu w przyszłości uzyskasz nieco wyższą cenę.
Choć sprzedawca w salonie będzie Cię zapewniać, że nowoczesnych silników się już nie dociera, to jednak rozsądnie jest przez pierwszych 1000 kilometrów traktować auto dość delikatnie. Dobrym pomysłem będzie więc wybranie się w dalszą trasę np. autostradą. Prawidłowe docieranie silnika wymaga jazdy z różnymi prędkościami i na wszystkich biegach, o co w mieście będzie bardzo trudno.