Kategoria samochodów rodzinnych mocno zmieniła się na przestrzeni ostatnich lat. Obecnie ze świeca szukać popularnych vanów i minivanów, których rolę przejęły SUV-y oraz kombi (też coraz rzadsze). Spodziewając się przyjścia na świat dziecka i wiedząc, że musisz zmienić samochód na bardziej rodzinny, powinieneś bardzo przyłożyć się do etapu wyboru konkretnego modelu. Sprawdź, na jakie rzeczy należy zwrócić szczególną uwagę podczas oględzin.
I nie, nie mamy tutaj na myśli wkładania wózka na siłę, po wcześniejszym zdemontowaniu kółek i gondoli. W bagażniku dobrego samochodu rodzinnego wózek mieści się bez żadnego problemu, a jego włożenie do środka powinno być łatwe zarówno dla mężczyzny, jak i dla kobiety. Uwierz, że nawet jeśli miałbyś przewozić ten wózek w samochodzie 2-3 razy do roku, to i tak warto celować w auto pod tym względem do bólu praktyczne.
To wcale nie jest takie oczywiste! We współczesnych samochodach standardem jest już system mocowania fotelików ISOFIX, który bardzo ułatwia sprawę, natomiast musisz się upewnić, że sam proces montażu fotelika w danym modelu jest prosty, również dla kobiety, a po zamontowaniu na tylnej kanapie nadal ktoś będzie mógł na niej komfortowo podróżować. Jest to szczególnie ważne w sytuacji, gdy macie już dzieci i one także jeżdżą samochodem w fotelikach.
Rada
Początkowo dziecko będzie wożone na przednim fotelu. Upewnij się więc, że po zamontowaniu fotelika z tyłu będzie jeszcze dość miejsca dla pasażera.
Do kategorii takiego wyposażenia zaliczymy np. klimatyzację dwustrefową. Wcale nie jest to zbędny „bajer”, ale coś, co docenią zarówno rodzice, jak i dzieci. Dzięki dwustrefowej klimatyzacji zyskacie możliwość ustawienia komfortowej temperatury dla wszystkich pasażerów, bez ciągłego marudzenia „za gorąco mi”, albo „tato, włącz ogrzewanie, bo zimno”.
Chodzi o to, aby bagażnik był nie tylko duży, ale także ustawny, dzięki czemu bez problemu zapakujecie się do niego na rodzinne wakacje. Ważne jest również to, aby na co dzień mieć możliwość łatwego układania siatek z zakupami w bagażniku, bez konieczności sięgania po nie aż pod linię oparć tylnej kanapy.