Nie daj się nabrać! 5 sposobów na to, jak rozpoznać, że w aucie został cofnięty przebieg

Krzysztof Jagielski
03.10.2015

Korekta licznika. Naprawa prędkościomierza. Skalowanie wskaźnika prędkości. Z tego typu „ofertami” bez problemu spotkamy się w Internecie, na giełdach samochodowych oraz w setkach punktów zlokalizowanych tuż przy polsko-niemieckiej granicy. Każdy wie, o co chodzi, ale zabawa w iluzję trwa w najlepsze. Proceder cofania przebiegu w samochodach kwitnie od wielu lat, a jego celem jest oczywiście zwiększenie wartości auta na rynku wtórnym. To zwykłe oszustwo, które jednak jest bardzo trudno wykryć i udowodnić. Dlatego handlarze, ale i sprzedawcy prywatni, pozostają bezkarni. Na szczęście są sposoby, aby rozpoznać, że w aucie został cofnięty przebieg. Mamy dla Was zestaw 5 niezawodnych metod. Zapraszamy.

  1. Przyjrzyj się kierownicy, ale uważnie – w mocno wyeksploatowanych samochodach kierownica musi być zużyta. Jeśli została wykonana z plastiku pojawią się przebarwienia i charakterystyczny połysk. W przypadku kierownic pokrytych skórą powinniśmy zauważyć silne zadrapania, a nawet ubytki w powłoce. Niestety, handlarze opanowali skuteczny sposób maskowania zużycia kierownicy, po prostu obszywając ją skórą – kosztuje to 150 złotych i znacznie podnosi wartość auta. Dlatego jeśli samochód – zdaniem sprzedawcy – ma np. 150.000 km przebiegu, a kierownica aż lśni nowością, mamy dowód, że coś tu nie gra.
  2. Pedały – przyglądamy się szczególnie pedałowi gazu, który jest używany najczęściej. Wyślizgana guma zdradza, że auto ma za sobą bardzo duży przebieg. Oczywiście handlarze mogą bez problemu wymienić nakładki na pedały, dlatego mamy jeszcze inny trop – dywanik w okolicach gazu, sprzęgła i hamulca. Mocno wytarty i wygnieciony potwierdza, że ktoś tu kombinował z przebiegiem.
  3. Fotel kierowcy – oczywiście jego stan w dużej mierze zależy od klasy pojazdu. Jeśli interesujemy się autem marki Audi, Mercedes, BMW, Lexus czy Volvo, to w fotel w samochodzie z przebiegiem do 200.000 km powinien być w niemal idealnym stanie. Gdy jest inaczej i zauważamy np. przetarcie aż do gąbki, możemy od razu się pakować – samochód pokonał grubo ponad 300.000 km.
  4. Boczek drzwi kierowcy – warto się mu dokładnie przyjrzeć, bo on także zdradzi nam faktyczny przebieg samochodu. Większość kierowców trzyma kierownicę jedną ręką, drugą opierając na boczku. Jeśli jest on mocno wytarty, to znak, że auto sporo podróżowało. Oczywiście zbyt dobrze wyglądający boczek może zdradzać, że został on wymieniony na nowy, co także każe podejrzewać próbę oszustwa.
  5. Stan amortyzatorów – najlepiej jest przyjrzeć się im z kanału lub na podnośniku, ale jeśli nie mamy takiej możliwości, warto się trochę pobrudzić i uklęknąć przy aucie. Sprawdzamy przede wszystkim, czy są oryginalne. Jeśli tak, a do tego noszą ślady intensywnego użytkowania, możemy stwierdzić, że samochód nie pokonał zbyt dużego dystansu. Dlaczego? Oryginalne amortyzatory w średniej klasy aucie spokojnie powinny wystarczyć na 120.000-150.000 km. Jeśli nie zostały wymienione, a auto dobrze się prowadzi i tłumi nierówności, to znaczy, że ma dość niski przebieg.

Jeśli po sprawdzeniu tych wszystkich elementów nadal macie wątpliwości, co do faktycznego przebiegu auta, nie pozostanie Wam nic innego, jak dokładna weryfikacja książki serwisowej oraz udanie się do autoryzowanego serwisu, który może odczytać dane z wielu podzespołów – w nowoczesnych samochodach przebieg jest bowiem zapisywany nie tylko w komputerze głównym, ale też np. w module poduszek powietrznych.

Kierujcie się też zdrowym rozsądkiem i naprawdę nie wierzcie w cuda – 10 letni Volkswagen Passat z silnikiem diesla nie mógł w Niemczech pokonać tylko 100.000 km. Niemiecki kierowca tego typu auta średnio przejeżdża w ciągu roku około 30.000 km. Rachunek jest zatem prosty.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie