Autocasco to dobrowolne ubezpieczenie, które gwarantuje kierowcy wypłatę środków w razie uszkodzenia lub kradzieży samochodu. Problem w tym, że polisy AC są dość drogie i niewielu właścicieli decyduje się na ich wykupienie. Dlatego ubezpieczyciele od kilku lat oferują ciekawy produkt mogący być idealną alternatywą dla klasycznego AC – minicasco. Przeczytaj na czym to polega i czy faktycznie się opłaca.
Minicasco to, jak sama nazwa wskazuje, ograniczona wersja ubezpieczenia autocasco. Inna nazwa, z którą można się spotkać, to mini AC lub smart casco. Taka polisa zawiera całą listę wyłączeń, jednak nadal pozostaje dość atrakcyjnym produktem dla wielu właścicieli samochodów. Dlaczego? Ponieważ chroni przed skutkami kradzieży auta.
W praktyce minicasco gwarantuje kierowcy wypłatę odszkodowania w razie utraty samochodu. Właściciel nie może więc liczyć na to, że ubezpieczyciel pokryje koszty naprawy w przypadku stłuczki czy drobnej kolizji parkingowej. Czasami mini AC jest wzbogacane o inne pakiety – np. ochronę szyb, ochronę opon czy (bardzo rzadko) ochronę wyposażenia. Zwykle można także liczyć na pokrycie kosztów holowania auta i samochodu zastępczego.
Mini AC jest ciekawym produktem ubezpieczeniowym dla posiadaczy nowych lub względnie nowych (maksymalnie kilkuletnich) pojazdów, których nie stać na wykupienie pełnego ubezpieczenia autocasco. Wartość takiego samochodu jest wciąż dość wysoka, dlatego w razie jego kradzieży właściciel poniósłby dotkliwą stratę, przed którą chroni smart casco. Jednak mimo wszystko warto pamiętać, że mini AC nie daje pełnej ochrony i w przypadku naprawdę wartościowych samochodów lepszym wyborem będzie jednak pełne AC.
Takie ubezpieczenie jest natomiast nieopłacalne w przypadku starych aut, których rynkowa wartość jest niska (a dodatkowo zaniżana przez ubezpieczycieli). W takiej sytuacji utratę samochodu można jakoś „przełknąć”, a w kieszeni właściciela zostanie co najmniej kilkaset złotych rocznie.
Plusy i minusy minicasco
Po stronie plusów na pewno trzeba wymienić:
Minusów jednak także nie brakuje:
Czy zatem warto? Na to pytanie każdy musi sobie odpowiedzieć we własnym zakresie. Mini AC na pewno jest jakąś alternatywą dla kompleksowego AC, o ile właściciel zdaje sobie sprawę z ograniczeń, jakie stawia ten typ polisy.