kraju. Inicjatywa Grupy Lotos polegała na uruchomieniu sieci stacji ładowania aut elektrycznych w taki sposób, aby kierowcy mogli bez stresu przejechać z Trójmiasta do Warszawy, korzystając z autostrad A1 i A2. Zachętą był fakt, iż ładowanie udostępniono całkowicie za darmo. To się już niestety skończyło. Od 27 stycznia 2020 roku Lotos wprowadził opłaty za korzystanie z ładowarek na Niebieskim Szlaku i wszystkich swoich stacjach w kraju. Ile zapłacą posiadacze elektryków?
Na ten moment opłata za korzystanie z ładowarek Lotosu jest stała i wynosi 24 złote. Oznacza to, że kierowca auta elektrycznego zapłaci dokładnie taką stawkę niezależnie od tego, ile energii pobierze z sieci. To dobra informacja zwłaszcza dla posiadaczy samochodów z napędem elektrycznym wyposażonych w bardzo pojemne baterie, umożliwiające pokonanie nawet około 300 kilometrów na jednym ładowaniu.
Oczywiście 24 złote w porównaniu z wcześniejszym darmowym ładowaniem brzmi horrendalnie drogo, ale nie zapominajmy, że na innych komercyjnych stacjach stawki są znacznie wyższe. Przykładowo: jeśli kierowca podczas jednego cyklu ładowania pobierze 20 kWh energii, średnio w całej Polsce zapłaci za to około 44 złote. Na stacjach Lotosu jest więc zauważalnie taniej.
Lotos tłumaczy wprowadzenie opłat tym, że zakończył się okres testowania idei Niebieskiego Szlaku. Nie dość, że ładowarki cieszą się coraz większą popularnością (co z biznesowego punktu widzenia uzasadnia decyzję, by zacząć na nich zarabiać), to jeszcze w Polsce mocno drożeje prąd. Potentat paliwowy nie może więc dłużej utrzymywać bezpłatnej usługi.
Dodajmy również, że pierwszy rok funkcjonowania Niebieskiego Szlaku Grupa Lotos śmiało może uznać za udany. W ciągu 12 miesięcy 2019 roku kierowcy skorzystali z ładowarek 9,5 tysiąca razy, co jest niezłym wynikiem, biorąc pod uwagę, że samochody elektryczne nadal stanowią w naszym kraju margines. Największe zainteresowanie ładowarkami odnotowano w miesiącach wakacyjnych – w lipcu skorzystano z nich blisko 1,2 tysiąca razy, a w sierpniu nieco ponad 1,1 tysiąca razy.