Zakup używanego auta przez znajomego – czy to na pewno dobry pomysł?

Jerzy Biernacki
20.12.2021

Znalezienie godnego zakupu samochodu z rynku wtórnego nie jest łatwą sztuką. Często wiąże się z koniecznością pokonania wielu kilometrów po całym kraju, na co nie wszyscy mają czas i chęci. Dlatego nie brakuje osób, które wspierają się tutaj pomocą znajomych. Przykładowo: znalazłeś ciekawe auto we Wrocławiu, gdzie mieszka Twój dobry kolega. Prosisz go o sprawdzenie pojazdu i na podstawie jego opinii podejmujesz decyzję o zakupie. Brzmi nieźle, ale to rozwiązanie ma kilka poważnych wad, o czym przeczytasz w naszym poradniku.

Znajomy może mieć inne kryteria

To najbardziej oczywisty powód, dla którego nie powinno się obarczać znajomego odpowiedzialnością za ocenę stanu używanego auta. Ludzie mogą mieć bardzo różne podejście do np. kwestii wizualnych, jakości wykończenia wnętrza czy dynamiki zespołu napędowego.

Prosty przykład: jeśli Twój znajomy jeździ dziś autem klasy premium z bardzo mocnym silnikiem, to prosząc go o ocenienie samochodu klasy B z malutką wolnossącą jednostką napędową nie oczekuj, że będzie zachwycony. To, co dla znajomego może być nie do przyjęcia, dla Ciebie nie stanowiłoby wielkiego problemu.

Zawsze istnieje ryzyko, że znajomy czegoś nie zauważy

Na pewno znasz osoby, które kompletnie nie zwracają uwagi na przykład na delikatne rysy na lakierze czy parkingowe wgniotki, ponieważ traktują samochód typowo użytkowo. Jeśli dla Ciebie takie defekty dyskwalifikują auto, to powierzenie oględzin znajomemu może być bardzo ryzykowne.

Bierz pod uwagę to, że pomimo szczerych chęci znajomy nie dostrzeże na przykład uszkodzonego zderzaka, stłuczonego klosza czy przerysowanych drzwi, ponieważ auto będzie brudne czy oględziny przypadną w porze wieczornej.

To może być przyczyna konfliktu

Jeśli masz bliskie relacje ze znajomym, bardzo się lubicie i chcecie dalej się przyjaźnić, to dobrze radzimy: nie powierzaj mu oględzin używanego samochodu, który planujesz kupić. Jest to bardzo ryzykowne, ponieważ możesz mieć później pretensje, gdy auto nie okaże się tak idealne, jak zapewniał znajomy, szybko ulegnie awarii czy będzie mieć powypadkową historię.

Tutaj rządzą emocje i pomimo tego, że logika podpowiada Ci, aby nie obarczać winą znajomego, to i tak podświadomie będziesz obarczać go winą za Twoją nietrafioną decyzję zakupową. Nikomu nie jest to potrzebne.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie