Kosztowne konsekwencje wjechania w głęboką kałużę

Maciej Piwowski
12.01.2018

Zdarza Ci się przejeżdżać przez kałuże z dużą prędkością? Lepiej pozbądź się tego nawyku! Poza ryzykiem ochlapania pieszego (co w naszym kraju jest nagminne) narażasz się także na bardzo wysokie wydatki związane z uszkodzeniem samochodu. Co może się stać podczas – wydawałoby się niewinnego – wjechania w głęboką kałużę? Przeczytaj.

Zalanie elementów układu elektrycznego

Nowoczesne samochody są naszpikowane elektroniką, która jest bardzo wrażliwa na działanie wilgoci. Wcale nie musi dojść do bezpośredniego zalania jakiegoś elementu, aby zaczął on szwankować w konsekwencji wjechania w kałużę. Najpowszechniejsze są usterki sond lambda montowanych w układach wydechowych.

Jeśli kałuża będzie naprawdę głęboka, a prędkość przejazdu znaczna, woda może się dostać pod maskę i zalać skrzynkę bezpieczników, co będzie oznaczać jedno: koniec jazdy i głębokie sięgnięcie do portfela. Może również dojść do zalania przepływomierza czy filtra paliwa, co z kolei grozi poważną usterką silnika.

Skrzywienie tarcz hamulcowych

Podczas hamowania tarcze i klocki hamulcowe mogą się rozgrzać do kilkuset stopni Celsjusza. Ich gwałtowne ostudzenie wodą z kałuży nigdy nie pozostaje bez wpływu na stan elementów układu hamulcowego. Najbardziej „w kość” dostają tarcze, które mogą się nawet skrzywić lub w skrajnym przypadku pęknąć. Oba scenariusze oznaczają konieczność wymiany kompletu tarcz, co w aucie średniej klasy wiąże się z wydatkiem rzędu około 1000 złotych (wraz z nowymi klockami).

Uszkodzenie zawieszenia

Głęboka kałuża może skrywać różne tajemnice, a najczęściej po prostu solidną dziurę. Jeśli wjedziesz w nią przy prędkości np. 60 km/h, musisz się liczyć z ryzykiem uszkodzenia zawieszenia czy skrzywienia felgi, a nawet pęknięcia opony. Co ważne, w takiej sytuacji nie masz co liczyć na odszkodowanie od ubezpieczyciela zarządcy drogi, ponieważ natychmiast zostanie podniesiony argument o braku zachowania należytej ostrożności.

Urwanie tablicy rejestracyjnej

To poważny problem, ponieważ najpewniej zorientujesz się, że nie masz przedniej tablicy, dopiero po przejechaniu kilkudziesięciu lub kilkuset kilometrów. Polskie prawo zabrania jazdy samochodem bez kompletu tablic, dlatego będzie Cię czekać trochę urzędowej roboty. Nie obejdzie bez wizyty w wydziale komunikacji i złożenia wniosku o wydanie duplikatu tablicy.

To oczywiście nie wszystkie konsekwencje wjechania z impetem w głęboką kałużę. Normą jest także urwanie dolnej osłony silnika czy nawet przedniego zderzaka. Wiedząc o tym zastanów się dwa razy, zanim postanowisz nie zwalniać przed kałużą.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie