Drożyzna na autostradach! Nie tankuj, jeśli nie musisz

Piotr Kowalczyk
24.07.2019

Tankowanie na stajach benzynowych znajdujących się przy autostradach to droga zabawa. Każdy kierowca, który choć raz porównywał ceny autostradowe z „normalnymi” wie, że przebicie może być drakońskie. Z czego to właściwie wynika? Z prostych zasad kapitalizmu. Jest popyt, jest i podaż, a skoro w promieniu kilkudziesięciu kilometrów nie ma żadnej konkurencji, właściciel stacji może dowolnie ustalać ceny. Jedynym sposobem na to ewidentne zdzierstwo jest… nie tankowanie na autostradach.

Problem, który bardzo irytuje kierowców

Na obronę właścicieli stacji benzynowych zlokalizowanych wzdłuż autostrad musimy wyjaśnić, że tacy przedsiębiorcy również ponoszą znacznie wyższe opłaty w związku z dzierżawą terenu. Pisząc najprościej: utrzymanie stacji na autostradzie kosztuje o wiele więcej, niż w jakimkolwiek innym miejscu, chociażby przy drodze krajowej.

Efekt jest jednak taki, że kierowcy, którzy muszą zatankować na autostradzie, płacą za to jak za zboże. Normą jest „przebitka” w wysokości 40-50 i więcej groszy na każdym litrze paliwa. W Internecie można nawet trafić na porównania pokazujące, że tankując poza autostradą kierowcy mogliby zaoszczędzić ponad złotówkę na każdym litrze, co przy pełnym zbiorniku o pojemności 60 litrów daje nam kilkadziesiąt złotych w kieszeni.

Planujesz podróż autostradą? Zatankuj auto pod korek!

Sieć autostrad w naszym kraju nie jest jeszcze na tyle rozległa, aby przejechanie danego odcinka na jednym baku było niemożliwe. Oczywiście wiele zależy tutaj od rodzaju silnika i stylu jazdy kierowcy. Generalnie jednak śmiało można zatankować samochód do pełna i przejechać na tym paliwie kilkaset kilometrów autostradą, bez konieczności tankowania na drogich stacjach.

Jeśli z jakichś powodów ta opcja nie wchodzi w grę (dobrze znają to właściciele samochodów przerobionych na LPG, które mają o wiele mniejsze zasięgi), warto zaplanować sobie podróż tak, by móc na chwilę opuścić autostradę i zatankować samochód w najbliższej miejscowości. Taki manewr oczywiście zabiera trochę czasu, ale z uwagi na niebagatelne oszczędności może się bardzo opłacić.

W skrajnej sytuacji, gdy kierowca zapomniał zatankować samochód przed autostradą i nie może z niej zjechać, trzeba będzie skorzystać z oferty drogiej stacji. Wówczas jednak sugerujemy, aby nalać tylko tyle paliwa, ile jest potrzebne, by dojechać do stacji poza autostradą. Nie ma sensu przepłacać, zwłaszcza tak bardzo.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie