Autostrada A4 jest obecnie jedną z najdroższych tego typu dróg w Europie, a może nawet na świecie. Od 3 kwietnia znów rosną opłaty za przejazd, czego kierowcy powoli mają dość – zwłaszcza biorąc pod uwagę stan techniczny autostrady. Minister infrastruktury zapowiada jednak, że to wkrótce się skończy i już w 2027 roku A4 pojedziemy za darmo.
Autostrada A4 jest w zarządzie prywatnego przedsiębiorstwa, Stalexport Autostrady S.A. Stało się tak na mocy umowy koncesyjnej – w latach 90. XX wieku zawieranie takich umów było standardem i pozwalało mozolnie budować pierwsze autostrady w naszym kraju.
Skutkiem ubocznym modelu koncesyjnego jest to, że zarządca ma dużą swobodę w zakresie ustalania cen za przejazd jego odcinkiem. Prywatne firmy chętnie z tego korzystają, czego przykładem jest A4. Od 3 kwietnia po raz kolejny rosną opłaty. Po podwyżkach za przejazd samochodem osobowym zapłacimy aż 60 zł (w obie strony, wykorzystując całą autostradę).
Oburzenie kierowców nie umknęło uwadze Ministerstwa Infrastruktury, które głosem ministra oficjalnie poinformowało o nieprzedłużaniu umowy koncesyjnej. Wraz z jej wygaśnięciem, co nastąpi w 2027 roku, przejazd całym odcinkiem A4 ma być darmowy. Co wyjdzie z tych zapowiedzi? Jak zwykle – to się dopiero okaże.