Masz dość silników od kosiarek w samochodach? Widlaste jednostki są dla Ciebie!

Remigisz Szulc
06.08.2018

Stan współczesnej motoryzacji może przyprawić o ból zębów. Producenci samochodów przestali się ścigać na osiągi i wygląd swoich aut. Dziś liczy się przede wszystkim niskie spalanie, tanie ubezpieczenie i jak najniższy koszt produkcji. Wygląda na to, że na naszych oczach dzieje się historia. Dziś o wiele łatwiej jest kupić nowy wóz z litrowym, trzycylindrowym silnikiem pod maską niż auto, które mogłoby wzbudzić u kierowcy jakiekolwiek emocje. Buntujesz się przeciwko takiej polityce? Nie pozostaje Ci nic innego, jak kupić samochód napędzany widlastą jednostką. Pospiesz się – za chwilę to będą rarytasy!

Dlaczego widlasta jednostka jest świetnym wyborem?

Są trzy kluczowe powody. Po pierwsze: takie silniki mogą pretendować do miana wiecznych. Nie są wysilone, bo wyciągnięcie 300-400 KM z np. 5 litrów pojemności nie jest żadnym wyczynem. Szczególnie, gdy porównamy to z obecną tendencją do podkręcania mocy litrowych trzycylindrówek do 120-150 KM.

Po drugie: widlaste silniki, czyli np. V6 czy V8, dają niesamowitą radość z jazdy. Ich potężna moc bierze się z pojemności, dlatego jest uwalniania z klasą, bardzo liniowo, bez nieprzyjemnego uczucia odcięcia zapłonu po przekroczeniu 3 tysięcy obrotów na minutę.

Wreszcie: bezawaryjność. Widlaste silniki benzynowe z reguły nie posiadają problematycznej turbosprężarki, bo nie jest ona do niczego potrzebna (przyspieszenia i tak nie brakuje). Brak skomplikowanych systemów mających ograniczyć emisję spalin do atmosfery to potężny atut, który doceni każdy właściciel nowoczesnego diesla mający już za sobą wizyty w serwisie w celu wypalenia DPF czy wymiany zapchanego zaworu EGR.

Inwestycja na przyszłość

W motoryzacji obserwujemy wyraźny rozdźwięk pomiędzy oczekiwaniami kierowców, a ofertą producentów. Ci pierwsi domagają się bezproblemowych, mocnych, bardzo trwałych samochodów. Ci drudzy kierują się wyliczeniami księgowych i unijnych urzędników. Tych interesów po prostu nie da się pogodzić.

Można to jednak wykorzystać. Jeśli dziś zainwestujesz w zakup auta z klasycznym silnikiem V6 czy V8, to masz pewność, że w przyszłości bez problemu je sprzedasz – i to z zyskiem. Takie wozy są i będą coraz bardziej poszukiwane. Z kolei auta z silnikami od kosiarek niemal na pewno czeka smutny los na rynku wtórnym.

Są też minusy

Największą wadą widlastych jednostek jest ich paliwożerność. Decydując się na posiadanie auta z takim silnikiem musisz się liczyć z tym, że koszty paliwa będą stanowić istotną pozycję w Twoim budżecie domowym. Pewnym wyjściem z sytuacji jest założenie instalacji LPG, ale to znacząco obniży wartość pojazdu.

Poza tym pamiętaj, że samochód z silnikiem o pojemności 4 czy 5 litrów będzie bardzo drogi w ubezpieczeniu (pojemność jednostki to kluczowe kryterium przy obliczaniu wysokości składki).

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie