Wiemy, że może się to wydawać nieeleganckie, natomiast oglądając używany samochód pod domem sprzedającego naprawdę warto rzucić okiem do jego garażu. Po co? Aby znaleźć w nim elementy, które mogą stać się przedmiotem negocjacji. Zapraszamy po szczegóły.
Jeśli samochód Ci się podoba, natomiast nie bardzo możesz się dogadać ze sprzedającym w kwestii ceny pojazdu, to rzeczy zgromadzone w garażu mogą się okazać bardzo pomocne.
Przykładowo: widzisz, że w garażu leży drugi komplet kół zimowych, o którym sprzedający nie wspomniał ani słowem. Zaproponuj, że zapłacisz ustaloną już cenę, nie będziesz się dalej targować, ale oczekujesz jakiegoś „gratisu” w postaci na przykład kół.
Takim gratisem mogą być też inne rzeczy widoczne w garażu, a ewidentnie pasujące do sprzedawanego pojazdu, jak:
Być może sprzedający nie potrzebuje już tych rzeczy, chciał je sprzedać osobno, natomiast ostatecznie uzna, że lepiej pozbyć się ich od razu bez obniżania ceny pojazdu. Obie strony powinny bardzo zadowolone z efektu negocjacji. Warto zatem spróbować i dyskretnie zaglądać do garaży osób sprzedających swoje używane samochody!