Kupiłeś samochód po serwisowaniu long-life? Sprawdź, co warto zrobić

Piotr Kowalczyk
03.04.2024

Od kilku lat producenci samochodów wydłużają interwały serwisowe. Oficjalnie chodzi o względy środowiskowe, ale nie jest też tajemnicą, że taka polityka przyczynia się do zwiększonej awaryjności aut, które musza być częściej naprawiane i wymieniane na nowe. Jeśli właśnie kupiłeś samochód, w którym ktoś – zgodnie z zaleceniami – wymieniał olej co 30 tys. km, to sprawdź, co warto zrobić w pierwszej kolejności.

Płukanka do silnika

Choć wielu kierowców i mechaników ma wątpliwości co do bezpieczeństwa stosowania płukanek, to w przypadku silnika, w którym olej wymieniano co kilkadziesiąt tysięcy kilometrów jak najbardziej ma to sens. Płukanka pozwoli zmniejszyć nagar w jednostce i przygotować ją do zalania świeżym olejem, który tym razem będzie wymieniany zgodnie z logiką, czyli co 10-15 tys. km.

Wymiana filtrów

Kolejną rzeczą jest wymiana podstawowych filtrów, czyli powietrza, oleju oraz – w przypadku diesla – paliwa. Jeśli auto było serwisowane zgodnie z procedurą lon-life, to zamontowane w nim filtry z pewnością nadają się już tylko do wyrzucenia.

Serwis klimatyzacji

Choć producenci samochodów zalecają doroczny przegląd klimatyzacji, to jednak wielu użytkowników także tutaj decyduje się na wariant lon-life, który na pewno nie służy ani układowi, ani zdrowiu kierowcy i pasażerów.

Bezwzględnie należy przeprowadzić serwis klimatyzacji, włącznie z odgrzybieniem układu, ozonowaniem wnętrza pojazdu oraz oczywiście wymianą filtra kabinowego.

Solidny przegląd podwozia

Skoro auto bardzo rzadko gościło w serwisie, to istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że nikt od dawna nie zaglądał do zawieszenia, które może nosić już oznaki zużycia. Warto zatem podjechać na stację diagnostyczną i poprosić o szczegółowy przegląd podwozia z badaniem skuteczności amortyzatorów oraz kontrolą elementów gumowych zawieszenia.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie