Choć jazda na oponach letnich po śniegu ma znamiona szaleństwa i skrajnego braku wyobraźni, to takie sytuacje oczywiście się zdarzają. Opady śniegu potrafią zaskoczyć np. w październiku czy w kwietniu, a nawet w maju, kiedy to wielu kierowców wciąż jeździ autami obutymi w letnie ogumienie. Co wtedy zrobić? Jak zadbać o bezpieczeństwo swoje i innych uczestników ruchu drogowego? Po kilka wskazówek zajrzyj do naszego artykułu.
To najważniejsza zasada. Zredukowanie prędkości jest warunkiem bezpiecznego przejazdu po śniegu na letnich oponach, dając więcej czasu na reakcję w przypadku poślizgu.
Pamiętaj o zachowaniu większego niż zwykle odstępu od pojazdu jadącego przed Tobą, mając na uwadze to, że droga hamowania na śniegu i lodzie jest znacznie dłuższa.
Czyli unikaj gwałtownych ruchów kierownicą, ostrego hamowania i gwałtownego przyspieszania, aby nie stracić kontroli nad pojazdem.
Jak najczęściej staraj się wytracać prędkość przy pomocy silnika, czyli zdejmując nogę z gazu, a hamulca nożnego używając tylko w razie potrzeby. Pozwoli to uniknąć blokowania się kół i poślizgu.
Jeśli tylko masz taką możliwość, to po opadach śniegu dojedź do pracy lub do domu alternatywną, mniej uczęszczaną trasą, na której trudniej o stłuczkę. Opcjonalnie możesz pojechać autostradą lub drogą ekspresową, ponieważ to te drogi mają priorytet odśnieżania.
Oczywiście nie zapomnij o jak najszybszym umówieniu się na wymianę opon lub – jeśli mamy już wiosnę – po prostu stosuj się do tych zasad aż do ustabilizowania się warunków pogodowych.